Dzisiaj Karliczek jako pierwszy wyjechał do nowego domku. Znalazł wspaniałą rodzinkę w okolicy Płocka.
Życzymy mu wiele szczęśliwych chwil w nowym domku.
A u nas jakoś pusto od razu się zrobiło. Maluchy zasnęły jak susły po tych emocjach odwiedzin nowych ludzi. I spały ze trzy godziny. Mamusia jest trochę smutna, ale jeszcze ma czterech rozrabiaków do pilnowania.