Sfora

Sfora

czwartek, 31 stycznia 2008

Marazm

Oj cos moim bąblom nowa karma nie bardzo smakuje. Po początkowym zauroczeniu zaczynają grymasić i czekają z nadzieją na lepsze kąski. Dopiero jak stracą nadzieję idą do michy trochę przekąsić. Poczekamy, zobaczymy, może jeszcze się dadzą przekonać.
A dni zrobiły sie jakies szare i błotniste, że nawet na dłuższe spacery nie chce się chodzić. Byle do wiosny!

niedziela, 27 stycznia 2008

Milka kończy roczek


Dla cudownego białaska z okazji pierwszej rocznicy urodzin wszystkiego najlepsiejskiego życzy pańcia!

środa, 23 stycznia 2008

Hill's

A jednak spróbuję jeszcze karmy Hill's. Dam jej szansę, może będzie lepsza od Royala, a można ją kupić taniej. Próba smakowa wypadła pozytywnie-michy puste, a resztę czas pokaże.

niedziela, 20 stycznia 2008

Tęsknimy za zimą z mrozikiem

Image Hosted by ImageShack.us
Kiedy znowu w Styczniu będzie zima? Marzymy o białym śniegu i odrobinie mrozu. W takie dni jak dziś spacery zwykle kończą się w wannie.


Image Hosted by ImageShack.us
Tyko prysznic dolnych części i brzucha, niestety pani żałuje nam hydromasarzu i kąpieli z bombelkami ;)

Image Hosted by ImageShack.us

piątek, 18 stycznia 2008

Jaka karma?

Próbowaliśmy różnych karm i dochodzę do wniosku, ze moim psom najbardziej pasuje Royal Canin. To jest karma, która nie leżakuje w miskach, ile nasypię, tyle znika w pyskach. Piesom apetyt dopisuje, jedzą pięknie. Ziomal zjada swoją porcję i czeka, bo Milka zawsze mu trochę zostawi w swojej misce (wystarcza jej mniejsza porcja). Trawią pięknie, nie ma problemów z koopą. Jedynym i zarazem bolesnym minusem tej karmy jest jej cena: około 20 PLN za kg. Trudno, moje psy są tego warte, dopóki nie znajdę równie dobrej, a w lepszej cenie, kupujemy Royal Canin Mini Adult.

wtorek, 15 stycznia 2008

Nowy banner?

A jak taki bannerek Wam się podoba?

Chyba trochę za żywotny?

poniedziałek, 14 stycznia 2008

Szalona Milka

Na szczęście choróbsko już właściwie za nami. Piesy zdrowe, nawet za bardzo. Milka przechodzi jakąś burzę hormonalną, bo oszalała. Energia tak ją rozpiera, że pomimo normalnych spacerów wariuje w domu. Objawia się to ciągłym zaczepianiem i obgryzaniem Ziomala. Nie będe pisać jawnie czym jeszcze (wstyd). Biedny Ziomal nie może się od tej diablicy opędzić. Zęby w ciągłym użyciu, tylko słychać warczenie i szczękanie. Ciekawe kiedy jej przejdzie? Chyba muszę nakręcić filmik. :)

środa, 9 stycznia 2008

Grypa c.d.

Coś ta grypa nie chce odpuścic. Zeby tylko na piesy nie przeszło...
Jak dam radę to popracuję nad nowym bannerkiem.

poniedziałek, 7 stycznia 2008

Grypa

Dzisiaj dopadła mnie grypa. Wiele nie napiszę. Leżę w łóżku obłożona psami, jak to ktos powiedział. Ziomile dzielnie mi towarzyszą i nawet specjalnie nie rozrabiają. Rozumieją, że Pani źle się czuje.

piątek, 4 stycznia 2008

Filmy z Ziomilami

Doszlifowałam dział filmy .
Zapraszam do oglądania filmików z Milką, Ziomalem i wspólnych, jak byli szczeniakami i obecne.

środa, 2 stycznia 2008

Zimowy spacer

Świąteczny czas spędzaliśmy nie tylko przy stole. Dzięki pieskom mogliśmy również skorzystać z uroków spaceru i podziwiać zimową aurę w okolicy.
Dodałam zdjęcia do galerii.

Zima 2007/2008


wtorek, 1 stycznia 2008

No i po Sylwestrze. Ziomal jak zawsze (niestety nie wyleczył się od zeszłego roku) w ten wieczór ma "przechlapane". Fejerwerki bardzo źle znosi i ma niezłego strachodoła. Na spacerze po 20-tej, wyciął niezły numer. Petarda wybuchła w pobliżu i łobuz dostał takiego kopa, że wyszarpnął smycz i pociągnął Milkę za sobą (byli połączeni smyczami). Naszczęście zasuwał prosto do domu i nie było ulicy po drodze, a Milcia nie miala szans go powstrzymać i ciągnela za nim z oporami, a ja nie miałam szans go dogonić. Dopadłam ich dopiero przed blokiem. Uffff. Trzeba w ten dzień bardzo uważać.
A Milka spokojnie znosi wystrzały, bawiła się w najlepsze na śniegu- prawdziwy pies myśliwski!
Za to o 24-tej był niezły raban, Ziomal szczekał jak wariat, a Milka mu wtórowała. Najlepszym wyjściem okazało się zamknięcie Ziomala w łazience. Szybko się uspokoił, a Milka bez niego podziwiala spokojnie piękne efekty fajerwerków, aż znudzona poszła spać. Okazuje się, że najlepszym sposobem na wystrzały jest odcięcie od źródła hałasu. Zgasić wizję i fonię.